Oszczędzanie, co to jest to oszczędzanie? Czy oszczędzanie kojarzy ci się tylko i wyłącznie ze sknerą, co skąpi każdego grosza? Gdybyś miał/a w tej chwili na koncie dodatkowe 3 tysiące złotych, to co byś zrobił/a w pierwszej kolejności? Spłacanie zaległości czy fajne tygodniowe wakacje dla całej rodziny? No właśnie, wybór należy do ciebie! Oto 10 znaków, że musisz zacząć oszczędzać:

  • Żyjesz od wypłaty do wypłaty…

Jakiekolwiek opóźnienie w księgowaniu należności przyprawia cię o palpitacje serca. Gdy wypadną święta Bożego Narodzenia lub święta majowe 5 razy logujesz się na konto internetowe, celem sprawdzenia salda, czy już się powiększyło. Nie możesz sobie wyobrazić, że na święta lub weekend zostaniesz bez pieniędzy, a zapewne nie raz tak bywało, prawda? Czas to zmienić.

  • Nie masz żadnych oszczędności na czarną godzinę.

Jedyne pieniądze jakie masz na koncie to te z wypłaty i to już bardzo mało. Najwięcej było na początku miesiąca lub 10. Nie masz żadnego zabezpieczenia na w razie choroby, awarii pralki lub samochodu. Gdy zabraknie pieniędzy pożyczasz od rodziny, od znajomych. Gdy tutaj już się źródelłka pokończą- idziesz do banku po debet, kartę kredytową, kredyt lub składasz internetowy wniosek o szybką pożyczkę

  • Masz zaległości w płatności rachunków.

Stałe ponaglenia, monity, boisz się odebrać telefonu. Czynsz- zaległość już prawie półroczna, prąd- dwa miesiące do tyłu, internet wcale nie lepie,j o abonemntach telefonicznych nie wspominając. Czujesz, że życie cię przytłacza. Nie widzisz wyjścia z patowej sytuacji. Chcesz coś zacząć spłacać, ale sumy cię przerażają.

  • W domu masz sprzęty na raty.

Przypomnij sobie dlaczego ostatnio wziąłeś/aś sprzęt na raty? Czy był to chwilowy kaprys, czy życie cię do tego zmusiło? A teraz pozostało płacenie rat: tu 150 zł, tam 250 zł, a i jeszcze te 300 zł.. Policz, ile pieniędzy miesięcznie przecieka ci między palcami. A gdybyś miał/a te pieniądze do dyspozycji co miesiąc. Co zorbiłbyś/abyś z nimi? Już byłoby z czego zaoszczędzić.

  • Zazwyczaj odpowiadzasz: „Nie mam pieniędzy”.

Zupełnie inaczej sytuacja przedstawiałaby się, gdybyś pieniądze miał/a, a nie chciałbyś/ abyś ich wydać! Mając pieniądze na koncie oszczędnościowym samej/ mu decydujesz, na co je wydasz, a jak pieniędzy nie masz- to po prostu nigdy nic nie kupisz.

  • Wydajesz pieniądze na używki.

Palenie papierosów jest drogą imprezą. Pomyśl, ile pieniądzy tygodniwo i miesięcznie puszczasz z dymem. Może warto nałóg ograniczyć i już wpadną dodatkowe pieniądze na konto? Zamiast 5 paczek papierosów możesz już sobie kupić nową parę spodni lub butów albo zabawkę, o którą dziecko prosi już od dłuższego czasu. Też lubię sobie zapalić, ale nie wyobrażam sobie przepalać pieniądzy nałogowo. Warto ograniczyć kontakty ze znajomymi, którzy „ciągną” nas w nałogi. Impreza co tydzień? Co się stanie jak dwa razy nie pójdziesz? Odrzucą cię? Wyśmieją? To nie są znajomi warci przyjaźni..

  • Nie mogę być gorszy/a od innych.

Skąd masz pewność, że ten wypasiony samochód w garażu sąsiada nie jest w kredycie na 10 lat? Sąsiadka ma piękny dom…. Tak, ale nie wiesz, czy co miesiąc starsza jej na ratę (zwłaszcza we frankach), a być moze na ratę i rachunki starcza, ale już na przyjemności nie? Jak to się mówi, wszędzie dobrze- gdzie nas nie ma. Najlepiej zainteresować się swoim życiem i sprawdzić, czy nam się budżet dopina. Czy przypadkiem nie zostawimy długów w prezencie na dorosłe życie dzieciom.

 

A u nas w dalszym ciągu rewolucja życiowa trwa. Już przeprowadziliśmy się na Dolny Śląsk. W najbliższym czasie w lipcu czeka nas kolejna przeprowadzka o 30 km dalej…. Tak, dostałam pracę i to za ładne pieniądze! Nie opłaca mi się dojeżdżać, bo wynajmiemy mieszkanie na miejscu i wyjdzie nam suma- sumarum taniej.  Szczegóły w kolejnych wpisach w lipcu. Zapraszam 🙂