Terapia psychologiczna- podsumowanie kilku miesięcy
Jak co roku obawiałam się listopada. W listopadzie zawsze dopada mnie nostalgia, przygaszenie oraz ogólne przybicie. Deszczowe ciemnie i mgliste dni wcale nie ułatwiają mi funkcjonowania. Wszystko jest do kitu i ogarnia mnie jesienna depresja. Jednak decyzja o rozpoczęciu terapii psychologicznej nie wydawała mi się całkiem oczywista. Przecież ze wszystkim doskonale sobie radzę. Pomimo wszystko jestem bardzo silną osobą. Choćbym miała głową rozbić mur doprowadzę sprawy do końca. Niestety bardzo często kosztem siebie.