Ostatni wpis w cyklu oddłużeniowego napisałam w lutym. Za chwilę minie kolejne pół roku, podczas którego stan mojego zadłużenia się zmniejsza. Przede mną jeszcze dwóch najgorszych przeciwników- karta kredytowa oraz debet. Dziś już nie mam takiej pewności, czy zdążę zamknąć debet do końca roku kalendarzowego. Pod koniec roku 2022 zbliżałam się do kwoty mniejszej, niż 20 tysięcy złotych. Dziś zbliżam się do granicy 15 tysięcy. Zazwyczaj na spłaty przeznaczam dodatkową wolną gotówkę, aniołów spłacam ratalnie. Kartę kredytową zamknęłam na raz.…