Czerwiec dał mi trochę odetchnąć, a w zasadzie jego druga połowa. Otrzymałam w końcu wynagrodzenie za majowe korepetycje online. Teraz rozliczyłam się trochę inaczej- dookoła poprzez inkubator, a nie tak jak zwykle z umowy- zlecenie. Mogę wystawiać faktury za usługi i tym sposobem zapłaciłam mniejszy podatek oraz nie płaciłam drugi raz za ZUS.

BUDŻET DOMOWY

Dzieciaki otrzymały w końcu uciułane kieszonkowe. Miesiąc zamknęłam na zero. Skończył mi się po 3 latach MIX w T-Mobile (doładowanie 50 zł) i nie podpisałam nowej umowy na żaden abonament. Przeszłam na ofertę na kartę i tym samym oszczędzę miesięcznie ponad 2 dyszki. Dorobiłam się w końcu nowego/nienowego telefonu. Ważne, że działa, bateria spoko i kosztował 200 zł. Na początku czerwca wróciłam do „normalnej” pracy w przedszkolu. Odroczyłam raty kredytowe w banku Millenium. Powiem wam szczerze, ze Covid wielokrotnie podczas pandemii uratował mi tyłek albo ta dziwna tarcza antykryzysowa. Być może to tylko zbieg okoliczności, przecież dla jednej blogerki nikt w tym kraju ustaw nie pisze 🙂

Uczę moje dzieciaki szacunku do jedzenia oraz do rzeczy. Nawet złapały bakcyla i na pólkach biedronkowych podczas zakupów wyszukują tańsze produkty. Wiedzą, że jak mówię, że zostało nam ……… zł to nie kupimy nic słodkiego, jedynie najpotrzebniejsze zakupy. Jak zepsują zabawkę, którą kupiły za kieszonkowe drugiej nie kupię. Buty również mają szanować, bo mają po prostu po jednej parze. Obiecałam młodemu rower, bo jednak starego po Natalce nie opłaca się naprawić. Tak samo jak dwa miesiące temu Natalce wyszukałam używany rowerek w kwocie do 100 zł. Tak teraz chciałabym się zmieścić w tej kwocie dla syna. W czerwcu też zankowałam auto i pojechaliśmy nad pobliskie jezioro Mietkowskie.

WROCŁAW

Powiem wam szczerze, że jak pracuje się i mieszka we Wrocławiu, to to miasto przestaje być aż tak atrakcyjne. Aczkolwiek mieszka mi się przyjemnie, rzadko kiedy zdarza mi się być w centrum miasta, bo ja w zasadzie nie mam po co tam bywać. Mam w okolicy zamieszkania wszystko czego potrzebuję. Mieszkam w zasadzie na przedmieściach Wrocławia, 5 minut od domu mam wyjazd na główną autostradę A4, do ścisłego centrum 40 minut tramwajem. W mojej okolicy zamieszkania, na Klecinie mam wszystko czego potrzebuję. Mam park, tramwaj, stację rowerów miejskich, rzekę, Mc donalda ;),mam pracę i  cale miasteczko handlowe na Bielanach, do Ikei mogę na piechotę chodzić. Dwie Biedronki pod nosem, Lidl i Żabkę pod domem.

 

Co zrobiłam w czerwcu, aby poprawić moją sytuację finansową?

  • odroczyłam raty kredytowe, została mi w zasadzie jedna rata do płacenia na bieżąco w banku Santander- jednak zamierzam ją odroczyć tylko po to, aby spłacić do końca roku kalendarzowego dwa mniejsze kredyty;
  • nie podpisałam żadnego nowego abonamentu ani mixa, zostałam na ofercie na kartę; kupiłam telefon za gotówkę;
  • raz w tygodniu pieczemy z dzieciakami coś słodkiego. Różnie nam z tym pieczeniem wychodzi, jednak nie kupujemy już hurtowo słodyczy podczas zakupów;
  • w czerwcu szukałam nadal lokatorki, jednak z dniem pisania tego artykułu ( a mamy drugą połowę lipca) zaprzestałam tego;
  • Natomiast zamiast tego szukam dodatkowej drugiej pracy i byłam już nawet na jednej rozmowie.
  • W czerwcu jeszcze udzielałam korepetycji online z projektu unijnego, zaangażowałam się jeszcze w jeden projekt, ale trafiłam na „Janusza biznesu”- szybko się wymiksowałam;
  • na zakupy chodzimy/ jeździmy raz w tygodniu i wystarcza nam na ten czas wszystkich produktów. W zasadzie zakupy robimy, gdy już praktycznie pusta lodówka. Dzięki temu rozwiązaniu nic się nie marnuje i nie wyrzucam jedzenia.
  • 50 stron drugiego ebooka jest gotowe;
  • na bloga wpadł artykuł sponsorowany, możecie czasem spodziewać się również innych tego typu.

Oraz przypominam, że na czytelników bloga czeka kod zniżkowy o wartości 50 zł na dziecięce mebelki 🙂 Wystarczy, że wpiszecie kod: edinos50 🙂 –