Był maj i minął. Pamiętam z utęsknieniem czekałam na koniec kwietnia, aby zobaczyć, jak będzie wyglądał pierwszy budżet za cały miesiąc. A maj zleciał tak, że nie poczułam, iż zaczął się czerwiec!
W maju nie ma tragedii, choć znów trochę wydatków było. Czerwiec będzie wyjazdowy, a więc bez większych kosztów się nie obejdzie. Powinniśmy odetchnąć w lipcu, ale pod koniec lipca czeka mnie planowany pobyt z dzieckiem w szpitalu- nie, na razie nic strasznego. Po prostu pewną ewentualność trzeba wykluczyć oraz prywatna wizyta u okulisty dziecięcego- ale to w lipcu.
Jak prezentował się maj? Proszę bardzo:
Powiem szczerze, całkiem nieźle biorąc pod uwagę, że prawie przegapiłabym warunek do promocji w banku Bgż Paribas. Miałam opłacić rachunek kartą przez internet za ubezpieczenie samochodu i mi to za chiny w aplikacji mobilnej nie wychodziło żadnej. Dodatkowo w normalnych punktach płatności nie akceptują płatności za rachunki kartą- sprawdzałam. Był 30 maja… I albo wydam te 500 zł na zakupy na kolejny miesiąc albo promocja przepadnie…. Trafiłam w Biedronce na promocję pampersów, kupiłam chemię na kolejny miesiąc i jedzenie za ok 100 zł, dlatego ten rachunek za jedzenie jest przekroczony,
Miałam zaszczepić psa od wścieklizny. Przegapiłam. Oj ja niedobra pani. Trzeba nadrobić na początku czerwca, tym bardziej, że wyjeżdżamy być może z nim na wakacje. Ogród- to nasiona, ale żniwa już zaczynam zbierać- pyszna rzodkiewka i sałata 🙂
Zakupy do domu, miały być rolety do dziecięcego pokoju, ale nie wypaliło. Jest za to wieszak za cały 1 zł z ciucha na kurteczki dla dzieci, nowa ścierka do mopa i suszarka na ubrania,
Transport całkiem w porządku. Zadziwiam się drugi miesiąc, że mąż nie wykorzystuje całej stawki za bilety do pracy. Paliwo- benzyna mniejszy rachunek- mniej pracy = mniej jeżdżenia. Ubezpieczenie auta opłacone za cały rok, już mamy z głowy. W dodatkach do auta znalazł się transmiter do radia. Koszt radia poniesiemy w czerwcu, sąsiad miał nowe, a że zna się na instalacji radia to i znalazł nabywcę.
Przyszedł nowy wiosenny sezon. Okazało się, że wszyscy potrzebujemy butów.
Ubrania dla dorosłych– głównie ciucholand i koszulki w sieciówce.
Dodatkowe to paski do spodni i mój strój kąpielowy na wyjazd w czerwcu. Ubranie dla dzieci- głównie ciucholand, ale też i sieciówka- dla synka potrzebowałam dwóch par spodenek.
Dodatkowe doładowania spadły, mniej pracy, mniej pisania smsów, mniej odwoływania korepetycji przez dwie strony. Internet- w maju mąż wymówił umowę- mamy internet plusa tylko do 10 lipca. Hurraa!!! Będzie od lipca dodatkowe 50 zł 🙂
Lekarz- mieliśmy z synkiem jechać do alergologa, ale jakoś rozeszło się po kościach. Młody nie chorował, to i pomysł nam przeszedł. Lekarstwa- mąż przyjmuje stałe leki, mnie dopadło jedno przeziębienie. Antybiotyk dla córki na bakterie w moczu. Inne- plastry na otarcia o coś tam jeszcze. Już nie wiem co, ale magiczne plasterki muszą być.
yyyyyyy….. Proszę Państwa. To właśnie ta promocja Bgż Paribas. To ta chemia, co ją zakupiłam na kolejny miesiąc za całe 200 zł polskich na kartę. W następnym miesiącu zostanie nam do zakupienia chyba tylko kostka do wc i olejek do opalania nad morzem. A i z tej chemii na lipiec coś się zostanie na pewno!
W maju też dałam się naciąć na płyn do prania Persil przez sklep internetowy. Nie dość, że był rzadki jak płyn do płukania, to na dodatek nie dopierał. Teraz zakupiłam Persil w promocji prawie 3l za 19,99 i jest mega fajny!
Dzieci i ryby….. 😉 W miesiącu maju za przedszkole nie płaciłam. Stwierdziłam, że dwa razy nie będę się fatygować do intendentki, bo mała tylko będzie uczęszczać do 11 czerwca. Potem wakacje, a więc zapłacę w czerwcu za maj w tył i kilka dni czerwca. Zabawki to jakieś pierdoły. Znacie to- mama kup 😛 Reszta bez zmian, wow! Pieluchy- mam zapas na dwa miesiące, a może i więcej. Kto wie? Może się odpieluchuje i będzie święty spokój? Resztę sprzedam na allegro? 49,99 za karton pieluch za 92 szt- wychodzi 0,54 zł za sztukę.
Oh! Oh! Oh! Z hobby mąż się śmiał, że zostało mu 0,30 gr do wykorzystania 🙂 Lubi malować farbami olejnymi na płótnie, ale dokupił jedynie pędzle. Ja natomiast zakupiłam domenę Domowej Księgowej! Wyjazdy- założone ( zwrot z us) pieniądze na zaliczkę za domek nad morzem pod koniec czerwca. Inne- festyn w miasteczku. No obok balonu z helem, popcornu, płatnych dmuchańców moje dzieci nie umieją przejść obojętnie…. eh…. Gry rodzinne– trafiłam w Lidlu na świetną grę: „Gnaj do celu w PRL-u. Coś w stylu Monopolu, za całe 24,99”. No sami rozumiecie 🙂
Prezenty na Dzień Dziecka: hulajnoga wymarzona dla córki, dla synka duża koparka Wadera + storczyk i kawa dla teściowej na Dzień Matki.
Naprawa laptopa trochę przewyższyła moje przypuszczenia. W ogóle mamy potwornego pecha do sprzętów elektronicznych. Gofrownica też wyzionęła ducha.
Zrzutki, datki, sąsiadka zbierała na kwiatki na Boże Ciało. Dla mnie osobiście bezsensowny wydatek i gdybym była sama w domu nie dałabym- po prostu. A że małe miasteczko, teściowa nad uchem jęczy, że daj, nie zbiedniejesz, po co mają gadać 😛 Na Kolędę nie daję już drugi rok.
Najmilsza część programu :) 37 zł z promocji Idea Banku. Wpłaciłam w tym miesiącu na ROR. Mam jeszcze włączoną dodatkową opcję CA Saver. Odkłada mi końcówki od płatności kartą na koncie. Zaokrągla do złotówki, ale tego nie wliczyłam. W sumie powinnam.
Brakuje mi w tym zestawieniu, ile płacę za konta bankowe. W kolejnym miesiącu zrobię specjalną zakładkę. Trochę mnie moje konto bankowe zżera, ale dopóki mam kredyt i mąż, to ubezpieczenia na życie w razie W muszę opłacać. Opłaty za prowadzenie konta w czerwcu nie będzie, ponieważ pobawiłam się kilka razy w przelewy i zrobiłam obrót na potrzebną kwotę. Niech spadają 🙂
Przy okazji jak jesteśmy przy moim koncie osobistym w Credit- Agricole. Jestem ich klientką już uhuhuhu i jeszcze trochę odkąd uciekłam z PKO BP jak mi tam bez pozwolenia włączyli debet na kocie studenckim. Wydałam, potem z bólem oddałam pieniądze i konto zamknęłam.
W tej chwili jest świetna promocja na przeniesienie swojego konta do Credit- Agicole. Możesz zyskać za to 250 zł. Wystarczy, że przekierujesz swoje wynagrodzenie na to nowe, utworzone konto. Ty zarobisz 250 zł, a ja zarobię 100 zł za polecenie Cię mojemu bankowi. Musisz tylko wpisać mój kod otwierając konto.
Ewentualnie jak masz kod polecenia na wymianę, a ja nie mam konta w Twoim banku możemy zawrzeć wspólny interes. Zawsze mogę namówić na nowe konto męża 🙂 Kto ma ochotę?
4 comments
Jaki wnilkiwy ten budżet, super 🙂 Ja też mam zawsze problem ze składkami na Boże Ciało, dawać nie dawać. Obecnie też ujęłam to w budżecie.
Takie homo niewiadomo. W sumie, ja fanką kościoła nie jestem. Gdyby nie teściowa, nie dałabym 😛
Podoba mi się sposób, w jaki opowiadasz o swoich wydatkach. Przyjemnie się czyta. Fajny pomysł by dodać info o tym, jaki koszt prowadzenia konta ponosisz. Ja mam na szczęście wszystkie konta za darmo. Nie wyobrażam sobie płacić, natychmiast bym uciekła z takiego banku.
Nie mogę na razie uciec, bo mam tam kredyty, ale same odsetki zżera mi debet, który jest do spłacenia. Sama rozumiesz 😉 Na dodatek ubezpieczenia na życie na wypadek, gdyby któreś z nas za wcześnie…. Po co ma to wisieć na dzieciach. Też mam już kilka kont bankowych, ale czasem człowiek nie zauważy- tam prowizja tu prowizja nagle, a zanim zamknie się konto 🙂