Z Credit- Agricole jesteśmy już związani wspólnym kontem osobistym w sumie od początku powstania tego banku (kredyt za kredytem potrafi pięknie związać ręce, ale już niedługo!), jeszcze sięgam pamięcią starej nazwy: „Lukas Bank”. Ostatnio w bankach modne są przerwy techniczne/ informatyczne/ prace nad systemem i jest to jeden z punktów, dlaczego nie warto trzymać pieniędzy w jedynym banku…

Wyobraźcie sobie:

  • Niedziela, chcecie wyjechać z rodziną na krótki wypad, a może nawet był to zaplanowany dłuższy urlop. Jedziecie w drodze, chcecie po prostu zajechać, kupić kawę i jakieś picie dla dzieci a tu ZONK na stacji benzynowej- transakcja odrzucona.
  • Myślicie sobie, ok. Może to jakiś błąd, a może to coś u nich z terminalem, takie rzeczy się zdarzają. Jedziecie dalej. Za jakieś 300 km trzeba zatankować, znów wyciągacie kartę w celu autoryzacji płatności. I znów ta sama historia- transakcja odrzucona. Jako, że jesteście przezornymi ludźmi, wypłaciliście wcześniej więcej gotówki na nieprzewidziane niespodzianki. Po drodze wszystko może się zdarzyć.
  • Podjeżdżacie pod bankomat, bo może coś jest nie tak…. A tu znów ZONK, nie możecie nawet sprawdzić salda konta…. A kartę wciągnął bankomat
  • Dojeżdżacie do celu, a na miejscu dostajecie smsa, że za tą kawę i za tą benzynę, gdzie terminal odrzucił transakcję- pobrało wam pieniądze z konta 3 razy. Bogaty jesteś człowieku!

To jest optymistyczna wersja wydarzeń, bo mieliście gotówkę przy sobie, a co gdybyście nie mieli? Jest sobota, 3 nad ranem, zjeżdżacie do przydrożnego motelu, płatności za nocleg z góry- NOCUJECIE W SAMOCHODZIE RAZEM Z DWÓJKĄ MALUTKICH DZIECI W FOTELIKACH! Ponieważ nie macie, jak wypłacić gotówki. 

CA

Nie wymyśliłam tej historii, możecie wejść na profil jakiegokolwiek banku, nie tylko Credit- Agricole, ten bank jest przypadkowy, po prostu jestem ich długą, długą … klientką. Ludzie nie mają jak wrócić z wakacji, bo nie mają jak…. zapłacić za bilet lotniczy. Firmy nie mają jak zrobić ważnych przelewów.

CA 1

Dostępu do konta nie było od rana od soboty do poniedziałku do wieczora…. Gdy nie macie pieniędzy na innym koncie w banku, tym samym jesteście uziemieni. Dziś jest środa 22:30 a na stronie znów wyświetla się komunikat o modernizacji systemu…

Ja w poniedziałek zalogowałam się na konto BZ WBK i zrobiłam przelew z oszczędności na konto mBanku. Po prostu i o nic nie muszę się martwić.

 

accountant-1238598_1920

Ale jeszcze za czasów z przed marca 2016, przed powstaniem tego bloga miałam jedno konto indywidualne w banku CA…

W banku trwały niezapowiedziane prace modernizacyjne przed godziną 21:00. Akurat przed tą godziną zrobiłam ostatnie zakupy w markecie. Głupia sytuacja:

Zrobiłam zakupy na kwotę 100 zł, raz wkładam kartę do terminalu- transakcja odrzucona. Drugi raz ta sama sytuacja. Trzeci raz to samo. Zrezygnowałam, poprosiłam ekspedientkę aby przetrzymała zakupy i poprosiłam teściową o pomoc. Pożyczyła mi swoją kartę. Wróciłam do domu z zakupami. Po drodze zajechałam do bankomatu, oczywiście stanu konta nie miałam możliwości sprawdzić. 

Po godzinie ok. 22:00 dostaję 3 smsy! Obciążenie rachunku na 3 identyczne kwoty tych zakupów z przed godziny. Zostałam bez kasy, bez środków… Szczęście w nieszczęściu, że był chleb w domu, bo zakupy zrobione za kartę teściowej… Nie dość. że bank świsnął 3 razy kwotę za te zakupy, to na dodatek byłam zapożyczona u teściowej. W ciągu kilku dni pieniądze na konto wróciły, ale dopiero po interwencji u pracownika banku.

Kolejna sytuacja, wczorajsza:

Tesco, zakupy na kwotę 55 zł. Wiedziałam, że na koncie mBanku mam dostępnych środków 59 zł, więc wszystko w teorii powinno grać. Kolejka ludzi za mną, transakcja odrzucona, płaci pani gotówką? – nie, drugą kartą. Wyciągnęłam tą spłaconą kartę kredytową, zapłaciłam…. Wracam do domu, dostępnych środku 59 zł nadal…

Dlatego od dziś wypłacę 100 zł awaryjnych środków i schowam je głęboko w filiżance 😉 na wszelki wypadek np burzy (gdy bankomaty i terminale w mojej mieścinie nie działają) i przelewam po 200 zł środków na inne konta bankowe, a niech będą na w razie W.

A Wy, jakie macie przygody z bankami? Czy tylko ja mam takiego pecha do płatności kartami? 🙂