Jestem świeżo po lekturze Michała Szafrańkiego: „Finansowy Ninja„. Dziś mój wzrok przykuły słowa o planach i działaniach, aby do tych planów zmierzać.
„Czy jeśli chcesz dojechać w odległe miejsce, od razu wsiadasz do samochodu i jedziesz? Oczywiście, że nie. Zabierasz GPS, być może sprawdzasz wcześniej trasę na Google Maps, zastanawiasz się, ile czasu zabierze Ci dojazd, żeby dotrzeć do celu o konkretnej godzinie. Być może przygotowujesz przekąski i napoje na podróż. Pewnie sprawdzasz, ile paliwa zostało w aucie. Tak właśnie zachowuje się racjonalny człowiek. Aż dziw bierze, że na planowanie podróży potrafimy poświęcać więcej czasu niż na planowanie swoich finansów.„- Michał Szafrański, „Finansowy Ninja, 26-27
To zdanie z książki oraz wiele innych „zmiażdżyło” mnie kompletnie. Przypomniały mi się nasze tegoroczne wakacje. Ja chyba ze dwa miesiące myślałam nad trasą, kasą, rozrywkach po drodze. A budżet w sumie to wiecie 😉
Budżet firmowy też jest potrzebny. To podstawa funkcjonowania firmy.
Plan zarobków i mniej więcej oszczędzania pokazałam wam w poprzednim wpisie. Dzisiejszy post będzie jego uzupełnieniem.
Pisałam wam o planach stworzenia zleceń na Animatorów Zabaw dla Dzieci. To wszystko mam nadzieję, że doprowadzę do finału, ale zanim Animatorzy!
Ja muszę mieć w firmie FA (Fundusz Awaryjny-), muszę mieć poduchę bezpieczeństwa, na którą spadnę boleśnie, gdy coś nie wypali. Gdy zachoruję, a ZUS wypłaci 10 zł za dzień… albo i nie wypłaci, bo nie. Miałam taką sytuację. Gdy dzieci zachorują i będę miała tydzień z głowy albo i dwa tygodnie w przypadku szpitala. Do tego wszelkie święta, ferie, wakacje, podczas których korepetycji i zajęć nie ma..
700 zł– tyle wynoszą moje całkowite koszty firmy, a gdzie fundusz awaryjny? Gdzie oszczędności na duży ZUS za 14 m-cy? Gdzie pieniądze na materiały do zajęć? Jakąś płynność finansową muszę mieć.
Postanowiłam, że od września ruszam znów pełną parą do przerwy świątecznej mam pełne 3,5 miesiąca.
Docelowa kwota FA – 2 100 zł- 3 razy pełne koszty firmowe po 700 zł, FA na 3 m-ce. Fundusz awaryjny zbieram do X. 2017 roku, wtedy wkradnie się duży ZUS. Pomiędzy wpadną być może bezowocne wakacje, a może owocne za sprawą Animatorów 😉
Duży ZUS– poduszka bezpieczeństwa- docelowa kwota- 1000 zł. Gdy zbiorę szybciej FA, ten fundusz będzie bardziej uzupełniany, czyli metodą kuli śnieżnej.
Czyli jeżeli od września wpadną mi w ręce pierwsze po przerwie pieniądze to kolejnośc opłacania/ przelewania pieniędzy jest taka:
- ZUS– 466 zł
- Księgowość– 180 zł
- Wynajem sali jednej lub drugiej– ok. 30 zł lub więcej…
- Rata do budżetu domowego na spłatę kredytu– 140 zł
- Podatek, o ile będzie do opłacenia (do tej pory nie miałam)
- Fundusz awaryjny– 150 zł (14 m-cy)- docelowa kwota 2 100 zł
- FDS (Fundusz Duży ZUS)- 60 zł- docelowa kwota po uzbieraniu FA przynajmniej 2 200 zł (dwa duże zusy)
- Materiały do pracy– 500 zł (tutaj, gdy będzie większość materiałów kupiona, część pieniędzy przeznaczę na FA.
- Wypłata- na końcu! 🙂
Na koniec września/ na początku października zdam wam relację, jak sytuacja wygląda! Czy jestem na plus, czy jestem w czarnej d…. Wrzesień też mogę zacząć z poślizgiem, ale oby nie.
Książka Michała, co chwilę otwiera mi oczy. Wydaje mi się, że czytałam ten fragment już dwa razy, a dopiero za trzecim razem dochodzi do mnie jak mogę tą wiedzę przenieść do własnego życia!
Pozdrawiam,
Aga
2 comments
Hhhaga! Wyplata dla siebie na poczatku! Czytaj Iwucia, Szafranskiego, materialy na blogu!
Ja też muszę mieć z czego żyć ☺ nie będzie to wypłata rzędu 3.000. Ja nawet nie wiem, czy 300 zł miesięcznie wycisnę na sam koniec ?