Zaczynałam pisać tego bloga w wieku 28 lat. W lipcu tego roku skończę 32. Zaczynałam pisać bloga jako całkiem anonimowa osoba. Wstydziłam się zadłużenia i tarapatów, w jakie wpadłam nie znając pojęcia budżet domowy, nie znając elementarnych zasad edukacji finansowej. W 2016 roku moja córka miała 5 lat, a syn 2 lata. Dziś są to już samodzielne dzieci, które liczą kasę lepiej, niż sprzątają pokój. Blog nabrał rozpędu w 2017 roku podczas planowania przeze mnie oraz realizowania przeprowadzki na drugi koniec Polski. Okazuje się, że po 4 latach tematy na blogu nadal się nie kończą, a najbardziej polubiliście cykle opowiadań 🙂
Zaczynałam pisać tego bloga prowadząc jednoosobową działalność gospodarczą, w której zarabiałam jedynie na koszty jej utrzymania. To podczas tej długiej drogi uczyłam się wydawać rozsądnie pieniądze wręcz licząc grosz do grosza, porównując ceny produktów, tworząc listy zakupów i menu tygodniowe. Wyszukując coraz to nowe sposoby na tańsze planowanie posiłków domowych. W 2016 roku miałam 2500 zł na utrzymanie 4-osobowej rodziny. Dziś tyle płacę za wynajmowane mieszkanie we Wrocławiu. Przez te cztery lata przeszłam przez szefa furiata, mobbing, hejt, pracoholizm, stracenie sensu w życiu… Dużo, naprawdę dużo się działo.
Przeszłam przez kryzys, który chyba miewa każdy autor. W Lipcu poprzedniego roku chciałam zamknąć bloga, usunąć go raz na zawsze z internetu. Jednak dostałam wsparcie w postaci słów, że blog niesie nadzieję. Jest taką iskierką pokazującą, że zadłużeni też mają prawo do prowadzenia normalnego życia. Pomimo tego, że mamy mało pieniędzy, możemy rozwijać się, kształcić, prócz pracy znaleźć czas dla rodziny i najważniejsze- możemy budować życie po swojemu. Okazuje się, że kredyt to nie jest koniec świata. Następnie w najgorszym życiowym kryzysie rzuciłam palenie i w tym samym czasie zaczęłam pisać pierwszego e-booka: „Inwestycja w Lepsze Życie„, który dziś jest w sprzedaży.
Ja sama również przeszłam niesamowitą przemianę. 1,5 roku temu rozpoczęłam psychoterapię. Przestałam się obwiniać za wszystkie nieszczęścia tego świata. Przestałam roztrząsać w głowie najczarniejsze wydarzenia z mojego życia. Zwalczyłam w swojej głowie irracjonalny lęk przed krzykiem. Potrafię zauważyć, kiedy wpadam w rolę ofiary. Jednak dziś potrafię sobie z tym poradzić. Rzuciłam palenie papierosów. Od nowego roku nie zadłużyłam się ani kredytem ani chwilówką, ponieważ nie chcę już więcej brać na siebie, niż potrafię unieść. Myślę, że bagaż mam już spory.
Zaczęłam rozwiązywać problemy zamiast je mnożyć. Dziś jestem sama z dziećmi, a mam takie przeczucie jakby nic się dla mnie nie zmieniło. W październiku rozpoczęłam studia magisterskie. Zaczęłam pisać drugiego e-booka, w którym pokażę moją dalszą drogę cofając się pamięcią do dzieciństwa. Pokazując szkodliwe schematy, jakimi można kierować się w życiu. Zadłużanie się było w pewnym sensie uzależnieniem. Taka niemożność poradzenia sobie z problemami. Uczucie osamotnienia, cierpienia, znalezienie się w miejscu, w którym nie widać rozwiązania. A rozwiązaniem był jedynie poprzedni schemat działania- papieros lub kredyt, które gasiły pożar na jakiś czas.
Jest to 190 artykuł na blogu. Niedawno zaktualizowałam spis treści. Według Google Analytics przez okres 3 lat (kod śledzący dodałam w 2017 roku) bloga odwiedziło ponad 220 tysięcy unikalnych użytkowników, z czego ponad 30% jest stałymi czytelnikami. Blog zaliczył ponad 1 105 320 odsłon, a długość sesji na użytkownika wynosi ponad 1,5 minuty (czyli czytacie) 🙂 Skomentowaliście bloga ponad 1800 razy! Z czego 400 odpowiedzi jest tylko moich. Większość czytelników mieszka w Polsce i są to kobiety. Najlepsze artykuły pod względem dyskusji w komentarzach:
- Ile kosztuje Cię życie?– 52 komentarze
- Mini ratka- Maxi ratka- czyli spłata poprzedniego życia (6) – 46 komentarzy
- Plan na życie. Zmieniam ścieżkę zawodową– 38 komentarzy
- Praca lub życie prywatne. Wybieraj! – 30 komentarzy
- Zalety i wady zawodu nauczyciela- czyli zwierzenia młodego belfra– 28 komentarzy
Jeżeli chodzi o spłatę poprzedniego życia- wrócę do tego cyklu jak tylko sytuacja w kraju się uspokoi. Odroczyłam płatność dwóch kredytów, z jednego wypowiedziałam ubezpieczenie. W lipcu jeden z kredytów się skończy i właśnie od lipca chciałabym poprowadzić cykl oddłużania dalej. Akurat minie wtedy rok czasu, od kiedy nie zapaliłam papierosa. Jak zwalczę jedno uzależnienie, to wszystko inne również 🙂
Prócz najlepiej komentowanych artykułów są też takie, które bardzo polubił wujek google i pobijają swoje rekordy wyświetleń. Te artykuły zazwyczaj wyświetlają nowi czytelnicy, którzy nigdy nie mieli do czynienia z blogiem Rodzina Na Kredyt. Pominę w liście te, które są najlepiej komentowane i zarazem wyświetlane:
- Ile tak naprawdę zarabia nauczyciel? Dużo czy mało? – 71 153 wyświetleń
- Pomysły na tanie obiady przed wypłatą– 49 747 wyświetleń
- Jak odrzucić spadek w imieniu małoletnich dzieci? Część I – 16 998 wyświetleń
- Mało kasy na życie– 9 714 wyświetleń
- Jak rzucić palenie? Czyli dwa tygodnie bez papierosa– 8 620 wyświetleń
- Piosenki o pieniądzach- TOP 20– 4 550 wyświetleń
- Rzucić wszystko, postawić na jedną kartę i wyjechać. Opłacało się!– 4 505 wyświetleń
- Wywiad alimentacyjny– 4 352 wyświetleń
- Jak nie wydawać pieniędzy na drobnostki? (10 porad)- 3 416 wyświetleń
- Ile kosztuje utrzymanie dwójki dzieci? (w wieku od 2 do 6 lat) – 3 252 wyświetleń
Są też artykuły, które darzę szczególnym sentymentem. Opowiadające o zwykłej prozie życia, życia z zadłużeniem, wpisy pokazujące, że zawsze znajdzie się jakieś rozwiązanie:
1, Najgorsze co możesz teraz zrobić, to przestać mieć nadzieje– całkiem świeżutki wpis- marzec 2020
2. O blogowaniu. Ja wracam, a ty zdecyduj czy ze mną zostajesz!– sierpień 2019
3. Czasem kredyt nie jest zwykłym kaprysem… – styczeń 2019
4. Ile czasu przeżyjesz bez swojej wypłaty? – post jak najbardziej na czasie, a napisany w październiku 2018
5. Skąd czerpać dobre wzorce finansowe?– wrzesień 2017
PYTANIE:
CO DALEJ?
DOKĄD IDZIESZ BLOGU?
Czyli plany na 2020 rok. Pomimo wszystko ten rok jeszcze nie wymazał się z kalendarza i myślę, że coś można z niego wycisnąć 😉 Kryzys kryzysem, pandemia pandemią, a żyć trzeba. W tej nienormalności znaleźć normalność.
- Tak jak obiecałam, zaczęłam pisać drugiego e-booka. Powstało już 7 stron A4 samego wstępu. Spis treści przede mną.
- Postanowiłam podzielić się powierzchnią bloga i zaproponowałam współpracę Sylwii. Część czytelników zna Sylwię, z grupy wsparcia, gdzie dziewczyna często się udziela. Chcemy pokazać inne oblicze zadłużenia, liczenia wydatków, spinania budżetu, inną sytuację rodzinną i inne zobowiązania. Sylwia ma multum pomysłów na rozwój bloga, na nowe produkty elektroniczne. Mam nadzieję, że druga autorka tchnie ducha walki w bloga i razem podzielimy się z wami jeszcze większą dobrą energią!
- Nazwa bloga zostaje taka sama, jedynie chcemy zmienić logo. Przyda się odrobina świeżości. W końcu mamy wiosnę 🙂
- Z Sylwią pracujemy nad nowym produktem, który chcemy wprowadzić do sprzedaży już w maju. Wzajemnie motywujemy się do dalszej pracy i wspieramy w drodze do lepszego życia.
- Spotkanie grupy wsparcia: „Lepsze Życie”– miało odbyć się w wiosnę tego roku we Wrocławiu, jak tylko grupa osiągnie stan 250 kobiet. W ten stan wstrzeliłyśmy się w marcu, kiedy rozhulał się na dobre Koronawirus. Jednak nic straconego, jak tylko ochłoniemy ze strachu i z lęku przed nieznanym zorganizujemy z Sylwią jakieś kameralne spotkanie z dobrą kawą i ciachem 🙂 Może jeszcze w wakacje?
- Reaktywacja grupy: „Oszczędny Rodzic”– jest chęć, jest energia, jest zapał do pracy, są rozmowy- to był nasz wspólny pomysł- mój i Uli z mamonik.pl. Ula już zaczęła działać 🙂
Przesyłam moc nadziei w lepsze życie i moc energii na trudny czas,
Trzymajcie się!
Aga 🙂
9 comments
Brawo! I trzymam kciuki za dalszy rozwój – i Twoj, i bloga 🙂
Cieszę się, że wszystko Ci się układa tak dobrze i że mimo kłopotów idziesz naprzód, zmieniasz swoje myślenie i swoje życie. Bardzo Ci kibicuję ❤
Mam nadzieję, że za 4 lata też będę mogła napisać o sobie, że dałam radę, bo właśnie teraz mam najczarniejszy scenariusz, wszystko mi się zawaliło, całe życie upadło i nie wiem, co robić dalej.
Co się dzieje?? Twój blog zniknął, mam nadzieję, że jeszcze kiedyś wrócisz… Dużo siły Ci życzę.
Ja się dołączam! Również czytałam!
Bardzo złe rzeczy się u mnie dzieją 🙁
Ojej… życzę dużo siły…
Ciekawi mnie jak będziesz spłacac kredyty po rozstaniu?
Każdy bierze te,które sam podpisał?
Podzieliliscie się na pół?
Czy sama je splacasz…ehhh
W cyklu spłaty tak ładnie szło…
Spłacam tylko swoje kredyty (te które podpisałam) Jeszcze będzie ładnie szło 🙂 – mniej więcej mamy po połowie.
Połowa kredytów,jaka ulga…mniej na głowie…kwota mniejszą…
No i łatwiej liczyć tylko na siebie…wszystko łatwiej zaplanować…
No i Wroclaw, moim zdaniem świetna decyzja,większe możliwości dla dzieci i z pracą…
Piękne miejsce