Konto osobiste w prowadzeniu rodzinnego budżetu pełni bardzo ważną rolę: wpływa na nie wynagrodzenie, premie, dodatki, zasiłki, wykonujemy z niego ważne przelewy za rachunki, raty kredytowe, ubezpieczenia, doładowania telefonu. Już 85% dorosłych polaków posiada konto osobiste! Mało już spotkamy instytucji/ firm, w których wynagrodzenie wypłacane jest „na rękę”. W większości przypadków musimy podać numer rachunku bankowego.
Ostatnio sama stanęłam nad dylematem, jakie konto bankowe wybrać na stałe. Na pewno chciałabym, aby to konto zostało ze mną na dłużej. Chciałabym, aby prowadzenie konta osobistego było darmowe. Życzyłabym sobie, aby karta debetowa oraz wypłaty z bankomatów nie generowały nowych opłat. Czy jest to w ogóle możliwe?
Od maja zeszłego roku biorę czynnie udział w promocjach bankowych. Z kilkoma kontami osobistymi oraz firmowymi już się pożegnałam. W tym momencie w oko wpadło mi konto w banku Millenium i na dzień dzisiejszy to je wskażę jako konto do przelewania wynagrodzenia. Wystarczy wpływ 1000 zł miesięcznie oraz jedna transakcja kartą debetową, aby konto osobiste oraz karta debetowa były darmowe. Do kwietnia mam zwrot cash back w wysokości 10%- czyli maksymalnie 50 zł miesięcznie.
Dlaczego nie warto płacić za konto osobiste? Czasem sobie myślisz, a tam… 8 zł miesięcznie, ani ja nie zbiednieję zbytnio, ani bank się za bardzo nie wzbogaci. Teraz pomyśl w drugą stronę, pomnóż 8 zł razy 12 miesięcy! Jaka wyszła Ci kwota? 96 zł !!! Prawie stówa za obracanie jedynie naszymi pieniędzmi… I takich klientów, którzy płacą za utrzymanie konta jest bardzo wielu. Pomyśl, co dziś kupiłbyś/abyś za tą stówkę, gdybyś ją dodatkowo miał/a? Jeszcze do października 2016 roku płaciłam 14,99 zł za prowadzenie konta osobistego. To dopiero rozrzutność 🙂
Tylko, że banki zarabiają nie tylko z utrzymania naszych kont. Banki udzielają kredytów, „dają” do tych kredytów ubezpieczenia, które klient w racie kredytowej spłaca. Od każdej transakcji wykonanej przez nas w terminalu płatniczym bank otrzymuje procent od dokonanej przez nas płatności. Banki często włączają usługi, bądź namawiają nas na ich włączenie:
- płatne smsy powiadamiające o wpływie na konto osobiste
- ubezpieczenia OC samochodu
- ubezpieczenie wyświetlacza telefonu
- ubezpieczenie od nieprzewidzianych wypadków w domu (hydraulik, elektryk)
- ubezpieczenie na życie
- ubezpieczenie od skradzionych dokumentów
Warto się zastanowić, czy te wszystkie usługi są nam potrzebne. Zamiast płatnego smsa w każdej chwili możemy zalogować się do aplikacji mobilnej i sprawdzić, czy wypłata wpłynęła na konto osobiste. Ubezpieczeń OC na rynku polskim jest tyle, że nie trzeba koniecznie podpisać umowy w placówce bankowej. Ubezpieczenie wyświetlacza telefonu? Warto przeczytać regulamin ubezpieczenia, czy po stłuczeniu wyświetlacza nie trzeba będzie kupić nowego, a jedynie usługa wymiany będzie bezpłatna.
Podsumowując, konto osobiste do rodzinnego prowadzenia budżetu domowego powinno być bez opłat, a w wyborze może pomóc nam porównywarka kont osobistych Direct Money. Czasem dzięki otwarciu takiego konta można zyskać bonus- 100 zł, zwrot cash back za codzienne zakupy lub bon podarunkowy do naszego ulubionego sklepu.
5 comments
Tylko bezpłatne konta! 😉 Przypomniałaś mi, że swoje mam do czerwca (skończę 26 lat, więc promocja w PKO się skończy) i będę mocno się zastanawiać czy nie zmienić banku (po ok. 13 latach!).
Mam ten sam dylemat, ja w swoim zasiedziałam się… ok 6 lat, czas na zmianę 🙂
Ja mam darmowe konto juz od roku w Orange Finanse i jestem z niego bardzo zadowolona 😉 Jest darmowe co mi bardzo odpowiada. Wcześniej miałam w BZ WBK, ale podwyżki mnie zniszczyły 😉
Mamy z mezem wspolne konto w Millenium od poczatku promocji, o ktorej piszesz. Wczesniej mielismy w BZWBK. Dla
mnie to zupelnie normalna sprawa, ze:
1. mamy wspolne konto i wspolne pieniadze
2. caly czas slucham i analizuje, niekoniecznie na papierze czy w komputerze, czy moje dotychczasowe warunki sa tak samo korzystne jak te reklamowane,
3. jestem przeogromnie ostrozna w podejmowaniu decyzji kredytowych,
4. nie bawie sie w otwieranie kont promocyjnych, bo daje to tylko zludne poczucie zarabiania, a tak na prawde prowadzi do uwiklania w system bankowy i pulapke ciaglego zadluzenia.
Ten 4 punkt to niekoniecznie, ponieważ ja nie biorę nowych kredytów. Ewentualnie wydaję pieniądze potrzebne to odebrania premii, ale zazwyczaj jak mam wydać te 360 zł- to np planuje tak, aby te pieniądze nie rozeszły się na byle co. W tym miesiącu musimy kupić mężowi nowe spodnie i buty a zakupy spożywcze tak czy siak trzeba robić. Więc zamiast płacić kartą do bankomatu Cedit-Agricole, z której żadnego zwrotu nie mamy, zapłacimy kartą Millenium męża. Jest z tym trochę zabawy, ale i dodatkowy pieniadz.