Prąd nie jest tani, zwłaszcza jeśli mamy kuchenkę elektryczną lub bojler, który grzeje wodę dla całej rodziny. Więc jak zaoszczędzić na prądzie, aby rachunek z miesiąca na miesiąc nie przychodził większy? Nie ukrywam, iż tematem interesuję się od dłuższego czasu.
Po pierwsze i najważniejsze ganiamy dzieci i męża do wyłączania niepotrzebnego światła. Mój mąż takie ma dobre serce, że jak wychodził do pracy w grudniu przed 6 rano to zostawiał włączoną lampkę na przedpokoju, bo ciemno… Jaki z tego morał? Rachunek 40 zł większy. Po ujrzeniu w lutym kwoty na blankiecie, czynności tej się oduczył 😉 Dzieci też uwielbiają jasny pokój, nawet jeżeli w nim nie przebywają. Mają żyrandol na czujnik ruchu, który zamontowali moi teściowie, jeszcze jak tu mieszkali. Wątpię w to oszczędzanie energii, gdyż żarówka potrafi mrugać całą noc…. Nie wiem, która opcja gorsza? Lampę w najbliższym czasie zmienimy na normalniejszą.
Po drugie możemy zmienić żarówki w domu na ledowe. Żarówki dają jaśniejsze światło, ale są energooszczędne. Zmieniłam w toalecie, w kuchni, w pokoju dzieci i w najsłynniejszym przedpokoju. Poczekamy teraz na rachunek za dwa miesiące.
Po trzecie przydałby się wyłączać wszystkie urządzenia z prądu na noc. No mamy z tym problem zdecydowanie. Kontrolka w telewizorze w nocy się świeci, drukarka i laptop również. Ładowarki z przedłużaczu uwielbiamy zostawiać. Bojler niepotrzebnie się grzeje kolejne godziny, gdy zapomnimy o nim rano i wyjdziemy do pracy.
Po czwarte urządzenia energooszczędne. Lodówka wymieniona rok temu, klasy A+ z systemem No-Frost. Pralka prawie z przed dwóch lat również klasa A+, kuchenkę mamy gazową z piernikiem elektrycznym, a piekarnika używamy sporadycznie. Żałuję, że nie mamy zmywarki. Łazienkę mamy malutką, pralka w kuchni, na zmywarkę brak miejsca 🙁 Mąż powiedział, że z wanny nie zrezygnuje. No cóż… 🙂
Dwie taryfy energii. To rozwiązanie jest dobre, jeżeli choć jedna osoba jest w stałych godzinach w domu i tańszych godzin energii przestrzegamy. Tańsze godziny mamy zazwyczaj w godzinach 13:00/14:00- 15:00/16:00 oraz noce i weekendy. My z tej opcji zrezygnowaliśmy, czuliśmy się jak więźniowie we własnym domu, a przecież w domu mamy czuć się dobrze i nawet rachunek za energię spadł…
Rozliczanie rzeczywiste. Sami sprawdzamy co miesiąc licznik, wpisujemy wynik przez internet i mamy kwotę jedynie „wypalonego” prądu bez prognoz. Większość ludzi to rozwiązanie sobie chwali. Musiałabym spróbować.
Rezygnacja z papierowej faktury. Loguję się na stronie dostawcy i mam co dwa miesiące 1 zł w kieszeni. Niby nic, ale przy dużym rachunku zawsze coś.
Zmiana dostawcy prądu. Nie próbowałam, niestety licznik mamy zapisany na teścia. Porównałam oferty kilku dostawców i jestem zdziwiona, że różnice potrafią sięgać 20/30 zł miesięcznie. To jakieś 250 zł oszczędności rocznie. I ty również sprawdź cenę energii elektrycznej w Total Money!
4 comments
Polecam rozliczenia rzeczywiste. Korzystam z nich od początku, gdy pojawiła się taka możliwość. Płacę za to, co zużyję przez miesiąc. Z prognozami różnie bywa. Mieliśmy kiedyś fakturę z pierwszą wpłatą na 1600zł, a to dlatego, że w czasie, z którego wyliczana była prognoza mieliśmy jednostkowo duże zużycie prądu. Efekt był taki, że później przez ponad pół roku nie zapłaciliśmy nawet złotówki.
Też mamy bojler elektryczny i polecam zakupienie progratatora czasowego (my mamy coś w tym stylu http://allegro.pl/programator-czasowy-analogowy-timer-wylacznik-i6326869259.html?bi_s=ads&bi_m=p2,1&bi_c=243803).
Ustawiamy go, żeby załączał się w godzinach kiedy mamy „tańszy prąd” w ciągu dnia to jest od 13-15, wieczorem na 2h i nad ranem, też w tańszej taryfie znów na godzinkę 🙂 Tym sposobem bojler zamiast 24h chodzi 5h i to w większości w tańszej taryfie. Spora oszczędność – polecam 🙂 Dodatkowo puszczam pralkę i zmywarkę również w porach tańszej energii 🙂
Mamy ten problem, że w czasie tańszej energii nie ma nas w domu, ale samo to, żeby ustawić bojler na dany czas jest fajny. Mamy najzwyklejszą taryfę. Często bojler grzeje się cała noc, w sumie po co? Zerknę na to cacko, dzięki 🙂
Osobiście korzystam z taryfy G12w, i nie czuję się niewolnikiem. Wiadomo, każdy to ocenia po swojemu. Ja działam po prostu tak, aby programować wszelkie możliwe urządzenia, by pracowały właśnie w okresie „taniego prądu”. To też mega przydatne, jak ma się ogrzewanie na prąd. Można też oszczędzać prąd gotując mądrze – nie gotować za dużo wody w czajniku, korzystać z pokrywek na garnki, stosować dobrej jakości garnki i patelnie. Sposobów na oszczędzanie prądu jest naprawdę sporo. Każdy zaoszczędzony grosik się liczy :). Dodatkowe metody na zmniejszenie rachunków za prąd opisuję tutaj: https://sposobnafinanse.pl/jak-zaoszczedzic-na-pradzie/ . Pozdrowienia dla Oszczędzających :).