Karta kredytowa to świetne narzędzie np do budowania zdolności kredytowej. Wielu ludzi korzysta z niej dodatkowo zarabiając i zgarniając premie bankowe. Można również przelać w całości dostępną kwotę udostępnioną przez bank, wpłacając ją na lokatę a następnie oddać całą kwotę w okresie bezodsetkowym. Dodatnie odsetki z lokaty są dla nas. Gorzej, gdy ta karta kredytowa staje się dla użytkowników kolejnym kredytem, comiesięczną pożyczką na pokrycie bieżących potrzeb. My decydując się na kartę kredytową popełniliśmy szereg błędów już na samym początku korzystania z niej:

1.Karta kredytowa bez możliwości obsługi środków z niej przez internet.

Ileż to razy na każdym kolejnym wyciągu mailowym widziałam opłatę 5,00 zł za sprawdzenie salda rachunku w bankomacie. Ten błąd machnęłam również miesiąc przed wymówieniem umowy karty kredytowej.  Brak dostępu internetowego do rachunku karty kredytowej skutkował tym, iż nie mogliśmy wykonać z niej prostego przelewu opłacając rachunek za energię.

2. Traktowanie karty kredytowej, jak karty debetowej.

Błąd nad błędem, błąd pogania. Szkoda, że nie zachowałam żadnego archiwalnego wyciągu z karty kredytowej z tak gigantycznymi odsetkami. Wypłata z bankomatu równa się odsetkom od wypłaty i końcem okresu bezodsetkowego, a my takie wypłaty poczynaliśmy nawet po kilka razy w miesiącu, gdy jeszcze sporo było z niej do wypłaty. Jak się skończyło, wypłacaliśmy najmniejszą kwotę, którą dzień wcześniej spłaciliśmy pomniejszoną o jakieś 30/40 zł samych odsetek!

3. Wydawanie środków na karcie kredytowej do dna.

Często również bywało tak, że zostało na karcie kredytowej dostępnych 30 zł środków i my tą kwotę w całości wypłacaliśmy z bankomatu nie raz lub płaciliśmy równowartość tej kwoty w terminalu sklepowym. Dobijaliśmy tym samym do dna karty kredytowej, bank potrącał dodatkowe odsetki- wychodziliśmy wtedy poza wyznaczony limit karty kredytowej i dodatkowa opłata lub prowizja. Za głupotę się płaci- karta kredytowa jest naszą doskonałą nauczką.

wallet-1263532_1920

4. Spóźnione płatności kwoty minimalnej po dacie wyznaczonej na koniec              okresu rozliczeniowego.

Takie nieterminowe płatności zdarzały nam się nagminnie. W 2012 roku zdarzało nam się już nie regulować opłat nas bieżąco i dostaliśmy jeszcze do ręki kartę kredytową. Okres rozliczeniowy kończył się pod koniec miesiąca, kiedy na koncie bankowym zostawały pustki.  Kilka dni spóźnienia- dodatkowe odsetki doliczone do nowego okresu rozliczeniowego.

5. Opłata za prowadzenie rachunku karty kredytowej.

Kto to  w ogóle wymyślił? 5,00 zł za każdy miesiąc rozliczeniowy. Dodajmy opłatę za sprawdzenie salda w bankomacie- 5,00 zł, prowizję za wypłatę z bankomatu- 5,00 zł i opłatę za przekroczenie dopuszczalnego salda w karcie kredytowej….

Płaciliśmy słono za udostępnienie nam limitu na karcie kredytowej…

6. Ile kosztowała nas karta kredytowa?

  • rok 2012/2013- – 1 404, 84 zł
  • rok 2013/2014- – 1 743, 37 zł
  • rok 2014/2015- – 1 826, 71 zł
  • rok 2015/2016- – 1 258, 89 zł

ŁĄCZNIE WPŁACILIŚMY NA RACHUNEK KARTY KREDYTOWEJ: -6 233, 81 zł

BIORĄC POD UWAGĘ, ŻE Z TEJ KWOTY BANK ZAROBIŁ CO NAJMNIEJ 30%, TO I TAK ODDALIŚMY DLA BANKU JAKIEŚ – – 1 870, 14  plus/ minus 2000 zł

Limit na karcie kredytowej udostępnionej przez bank wynosił: 900 zł…