W dzisiejszym wpisie chciałabym przedstawić wam nasze największe wydatki minionego roku i porównać je w kosztami życia z roku 2016, w którym zacżęłam pisać bloga.
W 2016 roku do najwiekszych wydatków mogliśmy zaliczyć:
- Jedzenie domowe– 868 zł miesięcznie
- Raty kredytów– 698,21 zł miesięcznie
- Benzyna– 368,25 zł miesięcznie
- Energia– 166,78 zł miesięcznie
- Chemia (proszki, płyny)- 162.26 zł miesięcznie
- Ubrania– 133,31 zł miesięcznie
- Bilety do pracy– 121,11 zł miesięcznie
- Czynsz– 120 zł miesięcznie
- Wyjazdy wakacyjne– 116,44 zł miesięcznie
- Wizyty prywatne u lekarzy– 109,11 zł miesięcznie
Pisałam Wam na początku 2017 roku, że chciałabym aby z tej pierwszej 10 zniknęły koszty wizyt prywatnych u lekarzy i żeby rachunki za energię spadły choć o dwa miejsca niżej:
Okazało się, że w 2017 roku wydatki na energię spadły aż o 4 miejsca! A wizyty prywatne i badania poszybowały do ostaniej dziesiątki podsumowania:
- Jedzenie domowe– 1121,50 zł miesięcznie
- Raty kredytów- 1034,35 zł miesięcznie
- Przeprowadzka– 668,60 zł miesięcznie
- Benzyna– 572,45 zł miesięcznie
- Czynsz– 424,84 zł miesięcznie
- Wynajem mieszkania– 416,66 zł miesięcznie
- Niania– 182,99 zł miesięcznie
- Energia– 156,73 zł miesięcznie
- Naprawa auta– 146,16 zł miesięcznie
- Chemia (proszki, płyny)- 104,94 zł miesięcznie
Jednak jak można zauważyć wzrosły nam wydatki na żywność i raty kredytów za sprawą przeprowadzki, której koszt poszybował aż na 3 miejsce. Benzyna! O zgrozo, prawie 600 zł miesięcznie, naprawa auta 9 miejsce….. Niania- 7 miejsce! Prawie 2000 zł w całym roku poszło na instytucję niani.
Chciałabym/ życzyłabym sobie, aby z tego zestawienia na 2018 roku zniknęła instytuacja niani. W mieście mamy długo otwarty oddział przedszkolny, później w I klasie zapiszemy córkę na świetlicę szkolną. Na pewno na koniec 2018 roku wynajem, czynsz, jedzenie i raty kredytów będą na pierwszych miejscach. Nie wiem, jak będzie z naszym autem- na pewno zostanie w kwietniu zezłomowane. Ale jak nam się będzie bez niego żyło? Czy jeżeli wydamy w ciągu roku 1/10 wydatków samochodowych (10.000 zł) na taksówkę, to czy taki stan będzie wystarczający? Jednak niezależność i mobilność w mieście, w którym nie ma komunikacji miejskiej jest na wagę złota. A może wytrzymamy okres wakacyjny bez auta, dozbieramy pieniędzy i kupimy jakiś w miarę sprawny samochód? Nie mam pojęcia, co będzie za pół roku. Praca na miejscu, więc sam koszt benzyny spadnie bardzo. Rachunki za energię spadły nam bardzo za sprawą przeprowadzki. W mieszkaniu nie mamy prądożrącego bojlera grzejącego wodę.
Na koniec wpisu przedstawię wam jeszcze jedno ciekawe wyliczenie, najpierw jednak przejdźmy do drugiej dziesiątki wydatków:
11. Prezenty– 81,01 zł miesięcznie (2016 rok: 100,61 zł m-cnie)
12. Remont– 76,23 zł miesięcznie (malowanie mieszkania przed przeprowadzką dla kolejnych lokatorów)
13. Lekarstwa– 74,69 zł miesięcznie (2016 rok: 102,25 zł m-cnie)
14. Przedszkole (obiady/godziny)- 72,20 zł miesięcznie (2016 rok: 64,88 zł miesięcznie- wtedy tylko jedno starsze dziecko)
15. Telefon mąż abonament- 68,56 zł miesięcznie
16. Jedzenie miasto– 58,29 zł miesięcznie (2016 rok: 70,13 zł miesięcznie)
17. Ubezpieczenie samochodu– 57,66 zł miesięcznie
18. Bilety do pracy– 56,66 zł miesięcznie (2016 rok: 121,11 zł miesięcznie- po przeprowadzce tego wydatku nie ma już nawet w zestawieniu.
19. Zakupy do domu– 55,83 zł miesięcznie (2016 rok: 41,12 zł miesięcznie)
20. Telewizja– 54,90 zł miesięcznie (2016 rok: 54,38 zł miesięcznie)
W rok 2018 kończą nam się abonamenty na męża telefon, telewizję i kartę play (internet). Myślę, że w tym temacie będziemy mogli sporo zdziałać, aby te koszty zredukować albo przynajmniej obniżyć w 50%. Ładnie zeszliśmy z wydatków na lekarstwa, w poprzednim roku mniej czepiało nas się chorób i główne koszty były stałymi lekami. Remontów w tym roku nie przewidujemy ani dojazdów do pracy.
Ostatnia dziesiątka wydatków:
21. Internet– 50,70 zł miesięcznie (2016 rok: 70,04 zł miesięcznie)
22. Prywatne wizyty i badania Aga– 49,66 zł miesięcznie
23. Telefon Aga– 44,98 zł miesięcznie
24. Wyjazdy– 38,96 zł miesięcznie (głównie ten wyjazd świąteczny i między- przeprowadzkowe)
25. Kosmetyki– 38,16 zł miesięcznie
26. Ubrania/ buty do pracy– 36,90 zł miesięcznie (ubrania na rozmowę kwalifikacyjną, później przydały się do pracy, cały czas w obiegu)
27. Kawa– 35,05 zł miesięcznie (2016 rok: 37,34 zł miesięcznie)
28. Woda i kanalizacja– 29,91zł miesięcznie (2016 rok: 70,04 zł miesięcznie, po przeprowadzce ten wydatek mamy wliczony w czynsz.
29. Buty, dorośli– 29,74 zł miesięcznie
30. Artykuły biurowe– 29,68 zł miesięcznie
Tylko na te 30 podpunktów wydaliśmy w 2017 roku prawie 6 tysięcy złotych miesięcznie. To bardzo dużo, tak naprawdę lwią część wydatków wygenerowały: przeprowadzka, samochód oraz wynajęcie mieszkania. Cieszę się, że liczne wydatki poszybowały w dół.
I ostatnie zestawienie, które chciałam wam pokazać. Przez cały 2017 rok miałam podzielony budżet domowy w Exelu na 2 półrocza:
- od stycznia do lipca 2017 roku- mieszkanie w małym miasteczku na końcu świata na Warmii i Mazurach łacznie z przeprowadzką
- od sierpnia do grudnia- mieszkanie w rozwijającym się mieście na Dolnym Śląsku
Wszystko wskazuje na to, że decyzja o przeprowadzce była najlepszą dla nas opcją. Kosztowo wydajemy najwięcej na wynajem mieszkania i to będzie najwyższy wydatek w 2018 roku zaraz po jedzeniu i ratach kredytowych. Lecz oszczędzamy na wielu innych wydatkach, być może dlatego, że wszystko mamy na wyciągnięcie ręki.
9 comments
Kilka razy próbowałam liczyć koszty życia, ale zawsze brakowało mi wsparcia drugiej osoby. Wcześniej moja mama, a teraz narzeczony są raczej negatywnie nastawieni do zbierania paragonów i idei oszczędzania.
U mnie też tak było. Mój mąż również nie zbiera paragonów . twierdził ze nie musimy oszczędzać , bo niby po co . jednak jak od lutego zabrałam się za planowanie budżetu , to mąż również policzył swoje wydatki ile potrzebuje miesięcznie by wyżyć ( mąż pracuje w Niemczech ) . I widzę że powoli zmienia nastawienie, jeżeli mówię że nie będziemy jeść na mieście bo to ani zdrowe ani tanie to nie marudzi. Sam zaczął ćwiczyć i lepiej się odżywiać. Więc siła w kobietach. Ja czekam aż mąż wroci do Polski i mam nadzieję że z czasem również będzie pomagał przy prowadzeniu budżetu I zbieral każdy rachunek , Ale nie będę go do tego zmuszać zaczekam aż sam zechce 😉
Ile wydajecie srednio miesiecznie na wszystko? Z tego zestawienia ciezko to ogarnac. Jak dlugo bedziecie placic ponad 1000zl miesiecznie rat? To naprawde duzo szczegolnie ze wiele osob w tym ja place taka rate za mieszkanie, a niw jakies drobne rzeczy typu meble czy laptop
napracowałaś się! szacunek! Dobrze, że i tak idziecie do przodu, wcale nie małe te wydatki niestety, z resztą jak u wszystkich.. wszystko jest coraz droższe aż się odechciewa.. ale co zrobić.. Do skasowania telefony i internet. Może już pisałam, że mamy abonament telefon z internetem i dużo taniej wtedy wychodzi. Telewizja tylko darmowa, trudno i tak jest mało czasu na oglądanie a nic w niej nie ma ciekawego.
Mam nadzieję, że 2018 przyniesie same pozytywy, czego Wam życzę z całego serca!
A ja życzę Ci żeby w podsumowaniu 2018 zalazł się dość wysoko FA lub oszczędności 🙂
Ciekawe zestawienie. My wydajemy najwięcej na kredyt hipoteczny i jego nadpłaty (bo chcę kredyt na dom zaciągnięty na 25 lat spłacić w niecałe 10), na drugim miejscu jest samochód (powiększyła nam się rodzina, a okazało się, że do naszego starego samochodu nie upchniemy trzech fotelików), na trzecim wakacje, ferie i wyjazdy, na czwartym -przedszkole.
Wydaje mi się, że sporo wydajecie na jedzenie (nie jakoś bardzo dużo, ale więcej niż my – a staram się jeść zdrowo i nie oszczędzam na jakości produktów). Inna kategoria, która zwróciła moją uwagę to chemia -tu akurat widzę potencjalnie sporo możliwości obniżenia kosztów. Gratuluję zmniejszenia wydatków na lekarstwa – to chyba taka kategoria, która boli najbardziej.
Podziwiam za takie skrupulatne spisywanie wszystkiego! 😮 Ja nie miałbym chyba do tego głowy i już na początku spisywania wszystkiego bym się pogubił. Mam nadzieję, że 2018 rok będzie jeszcze lepszy 🙂
Dopiero w takim podsumowaniu widać jak dużo wydajemy… W ciągu roku nie zdajemy sobie z tego sprawy…
Bardzo ciekawe podsumowanie i gratuluję odwagi na pokazanie wyników 🙂