Zainteresowałam się niedawno programem Mieszkanie Plus, który wystartował w Wałbrzychu, 25 km od Strzegomia, bo jak każda młoda rodzina chcielibyśmy mieć własne mieszkanie. Rząd dzięki programowi Mieszkanie Plus chciał pomóc polskim rodzinom, których nie stać na kredyt. Cel szczytny, hasło piękne, ale sama realizacja końcowa…
Miasto Wałbrzych ma do rozdania 192 piękne mieszkania przy ulicy Husarskiej. Powiem Wam, że wizualizacja robi wrażenie. Nabór wniosków o mieszkanie trwa do 31. stycznia. Zakwalifikowane rodziny odbiorą klucze już w marcu 2019 roku.
Sprawdziłam kryteria i prawdopodobnie nasza rodzina te kryteria mogłaby spełnić. Mąż ma umowę o pracę w wałbrzyskiej firmie, mamy dwójkę dzieci, mąż jest niepełnosprawny, ja mam umowę na stałe w pracy. Nie mam ukończonych 35 lat i pobieramy jedno 500+. Dodatkowo trzeba podać we wniosku wszystkie zobowiązania finansowe. Badana jest zdolność czynszowa, a ta musi być gruba…. W tym momencie posiadamy zobowiązania finansowe, więc zdolności czynszowej zapewne byśmy nie przeszli.
Według kalkulatora czynszowego zamieszczonego na rządowej stronie internetowej, moglibyśmy uzyskać dwupokojowe mieszkanie. Pod jednym warunkiem – doszlibyśmy do własności mieszkania po 30 latach. A teraz najważniejsze, czyli cennik czynszów. Tak jak wizualizacja mieszkań robi wrażenie, tak cennik czynszów dosłownie zwala z nóg.
Na początku wyobraziłam sobie całą sytuację, że w sumie fajnie, bo spłacalibyśmy swoje mieszkanie w dużym mieście. Przeprowadzka już w marcu. Wykończone mieszkanie. Kuchnia wymaga umeblowania i zakupu kuchenki, resztę gratów mamy. Zapłaty wymagałoby 3 miesięczne wypowiedzenie najmu. Przeżyjemy. Konieczna zmiana szkoły dzieci. Mieszkanie czy szkoła? Wybór jest prosty. Mąż miałby łatwiejsze dojazdy do pracy, nawet w weekend. Ja musiałabym dojeżdżać do pracy prawie godzinę dziennie. W końcu dla mieszkania pracy nie rzucę, dodatkowo mam przecież umowę na stałe. A jak podpiszę takie zobowiązanie na 30 lat, to tym bardziej z obecnej pracy nie zrezygnuję. To chyba logiczne. Dobra, to teraz organizacja. Aby się wymienić – jedno do pracy, drugie w domu z dziećmi – przy tej godzinie dojazdu już potrzebna jest niania. Nawet codziennie na godzinę lub dwie. Nasza raczej nie dojeżdżałaby 25 km dziennie w jedną stronę. Potrzebowalibyśmy nowej niani. No i benzyna. Codzienne dojazdy do pracy to drugi bak paliwa, czyli dodatkowe koszty.
To teraz policzmy czynsz w Mieszkaniu Plus:
W ramach programu mamy do wyboru:
- kawalerki o powierzchni 35,10 m2
- mieszkania dwupokojowe o powierzchni 47,66 m2
- mieszkania trzypokojowe o powierzchni 73,52 m2
Można wykupić własne miejsce parkingowe w cenie 90 zł miesięcznie. W sumie fajna opcja.
A teraz uwaga! Wynajęcie Mieszkania Plus z opcją dojścia do własności kosztuje miesięcznie 24 zł za metr kwadratowy bez kosztów eksploatacyjnych.
Łatwo jest przeliczyć, że miesięczny czynsz w kawalerce będzie kosztował rodzinę:
35, 10m2 * 24 zł = 842 zł 40 groszy bez ogrzewania i innych mediów.
My mamy rodzinę 2+2. Przydałoby się co najmniej mieszkanie dwupokojowe:
47, 66m2 * 24 zł = 1143 zł 84 grosze miesięcznie przez 30 lat plus opłaty eksploatacyjne.
Gdybyśmy zechcieli jednak spłacać 3- pokojowe mieszkanie. Wychowujemy dziewczynkę i chłopca:
73, 52m2 * 24 zł= 1764 zł 48 groszy miesięcznie przez 30 lat plus opłaty eksploatacyjne: ogrzewanie, woda, energia, śmieci.
W programie Mieszkanie Plus można dojść do własności w ciągu 20/ 25 lub 30 lat.
Przeliczmy teraz, ile zapłacimy przez ten czas za mieszkanie inwestorowi oraz miastu.
20 lat = 240 miesięcy, 25 lat = 300 miesięcy, 30 lat= 360 miesięcy
Pół miliona za 2 lub 3- pokojowe mieszkanie? Jeszcze jestem na szczęście na tyle biedna, aby nie być na tyle bogata. Dwa tygodnie przyjmowania wniosków przez urząd miasta i dopiero 20 złożonych egzemplarzy… Nie stać cię na kredyt? Przepłać dwa razy za mieszkanie. Mieszkanie do wynajęcia w programie Mieszkanie Plus bez dojścia do własności kosztuje 18 zł za m2.
Przeczytałam komentarze ludzi, którzy mieszkają w wynajętych mieszkaniach, a w mieszkaniu Plus upatrywali szansę na własny kąt. Te komentarze nie są optymistyczne. Cena 24 zł za metr kwadratowy bez opłat eksploatacyjnych jest nie do przejścia dla „zwykłych zjadaczy chleba” zwłaszcza, że często dochodzą kolejne wydatki: dojazd do pracy, niania lub umeblowanie tegoż mieszkania.
Jednak jest dobra wiadomość. Państwo do tych mieszkań będzie dopłacać! Najpierw jednak należy podpisać umowę na mieszkanie z miastem, a następnie spełnić kryteria tych dopłat do czynszu.
Jeszcze zostaje jedna opcja, gdy nie stać mnie na kredyt hipoteczny, a Mieszkanie Plus jest za drogie. Mogę po spłaceniu zobowiązań finansowych dalej mieszkać w wynajętym mieszkaniu, a przez 10 lat odkładać 1000 zł miesięcznie. Po tym czasie kupię mieszkanie na ryku wtórnym do remontu za gotówkę. Ewentualnie przez 2-3 lata zbiorę większy wkład własny i dobiorę kredytu na mieszkanie z rynku wtórnego z normalnym czynszem. Nie będzie to pół miliona.
12 comments
My wynajmujemy teraz mieszkanie w Warszawie (ponad 60 mkw, 3 pokoje) i za wynajem wraz z czynszem płacimy 2050 zł miesięcznie (w cenie mamy ogrzewanie, wodę i śmieci), a osobno płacimy tylko prąd (około 260 zł raz na dwa miesiące) i gaz (25 zł również raz na dwa miesiące).
Ten program w ogóle mnie do siebie nie przekonuje… Za cenę dwóch pokoi w opcji 30-letniej wolałabym kupić w Warszawie 3-pokojowe mieszkanie o metrażu około 50 metrów – wyszłoby pewnie na to samo 🙂
Poza tym czytałam, że jeżeli ktoś umrze przed upłynięciem zadeklarowanego okresu najmu to dzieci nie będą mogły odziedziczyć lokalu po rodzicach…
Dla rodziny 2 + 2 nie wyobrażam sobie mieszkania mniejszego niż trzypokojowe. Pewnie się kiedyś takiego dorobicie, ale do tego czasu chyba będziecie musieli nabijać kabzę komuś, kto ma mieszkanie na wynajem… Smutne. A w PRL-u ludzie mówili, że to przez komunę młodzi nie mają mieszkań. Hi hi…
Daj sobie spokój z mieszkaniem plus! Jeśli chcesz, kup mieszkanie na rynku wtórnym. Średnia cena metra mieszkania w centrum Wałbrzycha to 2400 zł. W przypadku spłacania mieszkania+ tego 2 pokojowego przez 25 lat – cena metra to 7200 zł. Trzeba najpierw upaść na głowę, żeby płacić trzy razy więcej.
Pozdrawiam z Wrocławia
Szczerze mówiąc, miałabym bardzo duże obawy, by skorzystać z takiego programu, z bardzo prostego powodu – nie mam zaufania do rządu (żadnego). Bałabym się, że na przestrzeni lat nastąpi jakaś zmiana w programie, i że wyląduję z niczym. Lub, że czynsz z tych i tak wysokich 24zł/m2 podniesiony zostanie jeszcze znacznie wyżej.
Koniecznie trzeba by sprawdzić, co się dzieje w przypadku śmierci najemcy – szczerze mówiąc – nie chce mi się teraz czytać dokładnych założeń.
Czy istnieje możliwość wcześniejszej spłaty? Bo założenie jest takie, że ma to być program dla ludzi zarabiających, ale nie wystarczająco by łatwo dostać komercyjny kredyt. Jednak wraz ze wzrostem dochodów dobrze by było mieć możliwość skrócenia czasu wykupu i po prostu zapłacenia reszty, tak jak to jest w przypadku zwykłego kredytu.
To co jest fajne, to że gdy ktoś chciałby zmienić zdanie i zrezygnować z wykupu mieszkania – pieniądze zostaną mu zwrócone, jest więc opcja wycofania się z kredytu (jest się wtedy stratnym na potencjalnych zyskach z inwestowania tych pieniędzy + inflacji), ale to i tak nie najgorzej.
Ja to widzę po prostu jak kredyt na nieoptymalnych komercyjnych zasadach, z tą różnicą, że łatwiej dostępny (o ile jest możliwość wcześniejszego wykupu).
Weź pod uwagę, że w Twoim scenariuszu – pozbywam się długów, zaczynam oszczędzać 1000zł przez 10 lat i tak gdzieś musisz mieszkać i za coś płacić.
A w ogóle kupując mieszkanie i tak masz tam jakiś czynsz (oczywiście znacznie, znacznie niższy, bo pokrywający po prostu administrację, utrzymanie budynku, ogrzewanie itp.). Chodzi mi tylko o to, że oczywiście 0.5 mln wyłożone na przestrzeni 30 lat w mieszkanie to mnóstwo pieniędzy, ale też nie jest tak, że jest to kilkakrotnie więcej niż w innych wariantach. Wynajmując zwykłe mieszkanie przez 30 lat też Ci wyjdzie prawie tyle.
Nie chcę bronić tego programu, ani tych cen – jak wspomnialam, zastanowiłabym się z 1000 razy pakując się w coś takiego, ale nie widzę ich jako skandalicznych. Czynsz jest natomiast znacznie wyższy niż był sugerowany w obietnicach wyborczych. Co pozostawiam bez komentarza…
O matko, ale fatalnie to wygląda kosztowo – zupełnie się nie opłaca… Zwłaszcza dla osób, które orientują się w cenach mieszkań…
Twoje obliczenia są nie do końca prawidłowe, ponieważ kupując mieszkanie na kredyt oprócz kwoty kredytu płacisz też czynsz, więc należałoby od kwoty miesięcznej odjąć orientacyjny czynsz przy podobnej wielkości mieszkania, dopiero wtedy wyjdzie koszt zakupu tego mieszkania. Co nie zmienia to mojego zdania, że te mieszkania są po prostu drogie, mimo deklaracji rządzących jaka to będzie pomoc dla rodzin, itp., itd. My jesteśmy rodziną 2+1, oboje pracujemy (no, ja obecnie na macierzyńskim, za chwilę na wychowawczym, ale też coś wnoszę do budżetu), ale nie byłoby nas również stać na to mieszkanie.
Na marginesie, czytam Cię od jakiegoś czasu, podziwiam za ogrom siły, by zrobić tak wielką rewolucję w życiu i się nie poddać, gdy wiatr wieje w oczy. Tak trzymaj!!!
Twoje obliczenia są nie do końca prawidłowe, ponieważ kupując mieszkanie na kredyt oprócz kwoty kredytu płacisz też czynsz, więc należałoby od kwoty miesięcznej odjąć orientacyjny czynsz przy podobnej wielkości mieszkania, dopiero wtedy wyjdzie koszt zakupu tego mieszkania. Co nie zmienia to mojego zdania, że te mieszkania są po prostu drogie, mimo deklaracji rządzących jaka to będzie pomoc dla rodzin, itp., itd. My jesteśmy rodziną 2+1, oboje pracujemy (no, ja obecnie na macierzyńskim, za chwilę na wychowawczym, ale też coś wnoszę do budżetu), ale nie byłoby nas również stać na to mieszkanie.
Na marginesie, czytam Cię od jakiegoś czasu, podziwiam za ogrom siły, by zrobić tak wielką rewolucję w życiu i się nie poddać, gdy wiatr wieje w oczy. Tak trzymaj!!!
Hmm Pisząc o tym że coś jest drogie czy tanie należy to z czymś porównać. Dlatego czy mogłabyś się pokusić o porównanie z ofertą deweloperów z Wałbrzycha? Ile wynosi m2 mieszkania o podobnej wielkości z rynku pierwotnego w Wałbrzychu? Do tego trzeba doliczyć koszty wykończenia na poziomie 1500zł za m2. Jeśli ma być na kredyt to trzeba mieć wkład własny na poziomie 20%. Trzeba teraz policzyć łączne koszty kredytu i całe koszty około kredytowe – jakieś ubezpieczenia, koszty hipotek itp. Dopiero robiąc takie porównanie będzie można ocenić ofertę tego programu.
bardzo dziwnie liczysz
1 przy skróceniu umowy na 20-25 lat nie wzrasta kwota m-cznej raty ?
2 patrzysz na końcowy koszt … po 20,25 czy 30 latach – jeśli kupujesz na kredyt to : masz kapitał + odsetki + czynsz + media …
3 czy te raty są zależne od stopy procentowej w PL ? w tej chwili mamy historycznie najniższe stopy i wiele wskazuje, że niedługo będą iść w górę
4 jak wygląda oferta deweloperów u Ciebie w mieście ? kwota za metr + czynsz
5 pamiętaj, że nawet jak nie będzie dużej inflacji jest bardzo duże prawdopodobieństwo, że to mieszkanie po 30 latach będzie warte sporo więcej niż dzisiaj /mała inflacja + procent składany przez 30 lat/
ps
pomyśl czy warto się pakować w następne kredyty /zobowiązania (nawet kredyt hipoteczny) do czasu, aż nie ogarniecie kredytów, które już posiadacie i nie zbudujesz 3 mczniej poduszki bezpieczeństwa /nie do ruszenia np podczas remontu czy wykańczania mieszkania /
Każdego stać. Gorzej z wyposażeniem i utrzymaniem 🙂
kiedy nowy wpis? codziennie zaglądam 🙂
Jutro, czyli w poniedziałek- już gotowy 🙂