Nowy porządek świata
Po kilku dniach pobytu w domu dziecka pękłam. Ja dużo rozumiałam jako 14-latka, jednak mój cały dotychczasowy świat legł w gruzach. Trafiłam do kompletnie obcego miejsca, w którym czułam się cholernie samotna. Nie było tam moich rodziców, dziadków, ulubionej przyjaciółki z podwórka. Pozostawiono mi decyzję odnośnie szkoły. Dziadkowie obiecali sfinansować mnie oraz siostrze bilety miesięczne, aby dojeżdżać na drugi koniec miasta. Mogłam dokończyć edukację w swoim poprzednim gimnazjum.
Mogłam przenieść się do drugiego gimnazjum, do którego uczęszczały wszystkie dzieci z domu dziecka i mogłam chodzić do jednej klasy z dziewczynami z grupy, ale tego nie chciałam. W jednym momencie odebrano mi wszystko, z poprzedniego życia pozostawiono szkołę. Lubiłam swoje gimnazjum, choć byłam przeciętną uczennicą. Niczym się nie wyróżniałam. Może jedynie tym, że nie miałam problemów z niemieckim, jak reszta klasy i radziłam sobie z pisaniem cotygodniowych rozprawek na język polski.
Więc pewnego dnia pękłam. Rozpłakałam się jak na zawołanie i powiedziałam dla pani Wandy, że ja tu dłużej nie wytrzymam. Nie mogłam znieść tego, że wszystko jest jak w zegarku: śniadanie o 7:00, obiad po szkole, o 16:00 odrabianie lekcji, o 18:00 kolacja, później toaleta wieczorna, o 22:00 cisza nocna. Wszystkie dni wyglądały tak samo, rutynę czasem przerywały takie wydarzenia jak zebrania domu lub wspólne zabawy/ konkursy. Pani Wanda pocieszyła mnie i wytłumaczyła mi, że tu tak po prostu jest. Minie trochę czasu i zdążę się przyzwyczaić. Powiedziała, że w placówce musi być określony porządek oraz zasady. Podobnie jest w każdym domu. Ja w domu miałam inne zasady oraz tutaj są inne. Strasznie ciężko było mi się pogodzić z nową rzeczywistością.
Nie mogłam pogodzić się z tym, że w domu rodzinnym mogłam wyjść po szkole, spotkać się z koleżanką na podwórku. Tutaj nie miałam takiej możliwości. W domu mogłam wyjść do sklepu, tutaj musiałam poprosić o pozwolenie wychowawcę. Ja już byłam dorastającą nastolatką, a straciłam w pewnym względzie niezależność.
WIĘCEJ OPOWIEŚCI Z DOMU DZIECKA ORAZ Z ALKOHOLOWEGO DOMU RODZINNEGO ZNAJDZIECIE W MOIM NOWYM EBOOKU, KTÓREGO START SPRZEDAŻY PLANUJĘ NA 27 WRZEŚNIA!
- EBOOK: „POMIMO WSZYSTKO” Jest kontynuacją pierwszego ebooka: „Inwestycja w Lepsze Życie”;
- 27 września znajdziecie darmowy wstęp do pobrania i przeczytania, po którym możecie zdecydować się na zakup;
- wracam w ebooku do dzieciństwa, a nawet do bardzo wczesnego dzieciństwa;
- publikuję autorskie zapiski mojej mamy z terapii AA;
- odnoszę się do tych zapisków z perspektywy Dorosłego już Dziecka Alkoholika;
- w ebooku znajdziecie zapiski z mojego pamiętnika- 17 letniej dziewczyny- wychowanki Domu Dziecka;
- Historia Karolinki, która znalazła się w pierwszym ebooku doczekała się kontynuacji;
- opisałam codzienne życie wychowanka Domu Dziecka- szkoła, wakacje, przyjaźnie, kadra pedagogiczna/ specjalistyczna;
- publikuję historie wychowanków ku przestrodze, bo wszak lepiej uczyć się na błędach innych;
- odnoszę się do 1 ebooka, który premierę miał zaraz po złożeniu przeze mnie pozwu rozwodowego;
- w ostatnim trzecim rozdziale opisuję jak przełamać strach przed zmianą i gdzie znaleźć wsparcie;
- piszę o tym, co zmieniło się od kiedy jestem z dziećmi sama (już w zasadzie od ośmiu miesięcy);
- wychodzę z założenia, że dla każdego z nas życie daje wielokrotne szanse i to tylko od nas zależy, czy te szanse wykorzystamy i w jaki sposób;
TEGO E- BOOKA DEDYKUJĘ WSZYSTKIM KOBIETOM, KTÓRE:
ZAWSZE CZUJĄ SIĘ WINNE;
MAJĄ W ŻYCIU POD GÓRKĘ;
WALCZĄ SAMOTNIE Z PRZECIWNOŚCIAMI LOSU;
MUSZĄ BYĆ SILNE DLA SIEBIE I DZIECI;
BEZ KOŃCA ROZPAMIĘTUJĄ PRZESZŁOŚĆ
BOJĄ SIĘ STAWIAĆ GRANICE
PARALIŻUJE JE STRACH PRZED ZMIANĄ
NIE MAJĄ WSPARCIA W NAJBLIŻSZEJ RODZINIE
EBOOK: „POMIMO WSZYSTKO”
DDA- KIEDY DZIECIŃSTWO JEST DRAMATEM, CZYLI NIE REZYGNUJ Z SIEBIE
DO NABYCIA JUŻ 27 WRZEŚNIA 2020 ROKU
W SKLEPIE NA BLOGU
LINK TUTAJ