Niedawno w moich mediach społecznościowych ogłosiłam wam radosną nowinę, a mianowicie jestem w trzeciej ciąży. Obiecałam wam wtedy, że spróbuję odpowiedzieć na kilkanaście pytań, którymi w zasadzie i tak jestem na co dzień zasypywana przez znajomych/ współpracowników czy bliskie osoby. Lubię odpowiadać na te pytania, ponieważ ciąża sama w sobie wzbudza dookoła zainteresowanie zwłaszcza wśród kobiet. Niektóre z pytań zadaję sobie sama, więc też je tutaj zaprezentuję.

  1. Czy chciałaś trzecie dziecko?

Chciałam. W zasadzie od zawsze wiedziałam, że chciałabym mieć trzecie dziecko, kiedy moja dwójka starszych dzieci będzie samodzielna. O dzieciach z Adamem rozmawialiśmy już na drugiej randce. Wyraziłam chęć jeszcze jednego dziecka. Adam bardzo chciał mieć swoje jedno biologiczne dziecko lub nawet dwoje. Wiedzieliśmy, że to jedno dziecko na pewno pojawi się w przyszłości, o ile uda nam się stworzyć fajny związek i los sprawi, że będę mogła być w ciąży.

2. Jak dzieciaki zareagowały na wieść o ciąży?

Natalia za chwilę skończy 14 lat i wiadomość o nowym rodzeństwie była dla niej niemałym szokiem. Następnie kolejnego dnia powiedziała, „że może polubi małe dzieci”. Młoda jest w spektrum i głównie przerażają ją wysokie dźwięki, tj. płacz małych dzieci i krzyk. Tomek natomiast (11 lat) powiedział, że chciałby mieć brata, „bo głupio będzie mówić w szkole, że ma dwie siostry”. W tej chwili, gdy już trochę się zaokrągliłam, przynoszę do domu zdjęcia z usg, przyszłość staje się bardzo realna i dzieci biorą udział w konkursie na imię dziecka. Teraz konkurs przeszedł do drugiego etapu, gdyż odpadły żeńskie imiona. Został: Pawełek, Przemek, Wojtek lub Aleks.

3. Jak się czujesz?

Czuję się bardzo dobrze, jak na ciążę w tym wieku (36). Na początku miałam takie specyficzne dolegliwości, jak choćby poranne mdłości i ochota na kwaśne i solone posiłki. Przy okazji wyostrzył mi się niebagatelnie węch i smak. Reagowałam odruchem wymiotnym na zapach dymu papierosów na ulicy lub płyny do sprzątania w domu. Śmierdział mi też zapach spalanej benzyny przez samochody. Zmienił mi się też całkowicie smak i to, co wcześniej mi smakowało, teraz nie ma takiego polotu i odwrotnie. Teraz w 5 miesiącu ciąży czuję, że jest mi coraz ciężej, choć jak wspominam siebie samą sprzed 10 lat, to tam wtedy ciężko mi było dopiero przed samym rozwiązaniem.

4. Czy nie boisz się rozwiązania?

Nie, ponieważ wiem, co mnie czeka. Będę miała planowane cesarskie cięcie, ponieważ mam za sobą dwie cesarki. Nie chciałabym dziś ryzykować zdrowiem swoim oraz swojego dziecka. Mam dla kogo żyć. Wybrałam już sobie docelowy szpital, który ma dość dobre opinie (zwłaszcza o cc).

5. Jak zareagował partner? 

Bardzo się ucieszył. Adam sam jest jedynakiem i cieszy się, że będzie miał tak dużą rodzinę. Z jednej strony planowaliśmy dziecko, a z drugiej strony nie wierzyliśmy, że „w tym wieku” obojgu nam się uda. To będzie pierwsze biologiczne dziecko Adama. Czasem się zastanawiam, czy jest on bardziej szczęśliwy, czy przerażony. Ja natomiast jestem bardzo spokojna. Wiem, co nas czeka.

Obraz Robster_91 z Pixabay

6. Myślisz, że to dobry moment na dziecko?

Nie ma dobrego momentu na dziecko. Myśleliśmy, że same starania zajmą nam o wiele dłużej. Z drugiej strony młodsi nie będziemy. Adam skończył 35 lat, ja w lipcu skończę 37. Zawodowo mamy wszystko poukładane, mamy oboje stałe umowy o pracę, układa nam się to wspólne życie. Zdrowotnie też jest ok. Przez ostatni rok wydałam górę pieniędzy, aby przywrócić mój organizm do dobrej kondycji, wyszłam z insulinoporności, udało się też okiełznać moje hormony tarczycowe. Przed ciążą zrzuciłam 10 kg. Może to nie jest jakiś wielki, satysfakcjonujący wynik, jednak nauczyłam się dobrych nawyków żywieniowych, które podczas ciąży nadal trwają.

7. Czy będziesz miała gdzie wrócić do pracy?

Jasne, że będę miała. Od maja planuję zwolnienie lekarskie do dnia porodu. Mam umowę na cały etat na czas nieokreślony. Kończę staż do awansu na nauczyciela mianowanego. Podczas urlopu macierzyńskiego planuję podejść do egzaminu. Po powrocie z macierzyńskiego będę zarabiać odrobinę więcej. Z resztą, gdy dziecko będzie miało rok, ja będę kończyć studia magisterskie. Pomału zacznę rozglądać się za dodatkową pracą w nowym zawodzie.

8. Czy nie boisz się autyzmu? (to moje własne pytanie)

Nie, nie boję się. Starsza córka miała predyspozycje biologiczne, aby spektrum się rozwinęło. Prawdopodobnie (jest to moja wersja) autyzm aktywowała padaczka wczesnodziecięca. Biorąc pod uwagę, że mam naprawdę mądre dzieciaki, w normie intelektualnej nie boję się jakoś bardzo autyzmu. Nawet jeżeli wystąpi (20% szans), to medycyna i terapia jest już na takim poziomie, że myślę, że tym razem dostrzegę bardzo szybko pewne objawy. Znów biorę też pod uwagę to, że jestem przyszłym psychologiem, mam spore doświadczenie jako nauczycielka oraz matka dziecka w spektrum. Spektrum to nie choroba, po prostu inna budowa mózgu. Odbieranie świata bardziej i mocniej.

9. Będzie ślub? 

Oboje nie mamy nic przeciwko sformalizowaniu związku, jednak na ten moment nie jest to naszym priorytetem. Absolutnie nie mówimy oboje NIE. Natomiast chrztu nie będzie i tutaj jesteśmy oboje o tym przekonani.

10. Dlaczego wiadomość o ciąży oznajmiłaś dopiero w 5 miesiącu?  (moje własne pytanie)

Dlatego, że jest to moje trzecie dziecko i jak wspominałam mam dla kogo żyć. Czekałam na wynik pierwszych badań prenatalnych, po którym rozszerzyliśmy liczbę osób wiedzących o ciąży. Mam świadomość, że gdyby faktycznie było coś nie tak, to nie ma w naszym kraju legalnej aborcji. Ja musiałam być w 100% pewna łącznie z badaniami „połówkowymi”, że jest wszystko ok. Nie zniosłabym myśli, że wiedząc o ciężkiej chorobie genetycznej, bądź śmiertelnej- zafundowałam traumę moim starszym dzieciom. Nie zamierzam zmieniać im dobrej jakości życia.

11. Nie boisz się diametralnej zmiany życia?

Będąc już doświadczoną matką nie boję się absolutnie porodu, połogu a następnie tego pierwszego roku życia dziecka. Wiem, że może być trudno. Jestem tego bardzo świadoma. Natomiast mam odpowiedzialnego i zaangażowanego partnera. Adam pokochał i dba na co dzień o moje dzieci. Więc jeśli pokochał te moje dzieciaki, daje im na co dzień zainteresowanie, akceptację, jest pomocny i właśnie zaangażowany, to jestem pewna w 100%, że sprawdzi się w roli ojca.

12. Dlaczego dalej w ciąży pracujesz? (moje ulubione pytanie, ciągle ktoś mi je zadaje)

Po pierwsze– kończę staż na nauczyciela mianowanego- jeżeli przyniosę zwolnienie lekarskie dłuższe, niż 30 dni – będę miała ten staż przedłużony po powrocie z macierzyńskiego. Staż mi się kończy 30 maja- na zwolnienie idę po majówce. Gdyby mi się przedłużył, nie chciałoby mi się go dalej robić. Z prostego powodu- niedługo się przekwalifikuję i podwyżka po tym awansie wynosi 150 zł brutto 😉 Jedyny plus to taki, że zmieni mi się umowa, będzie ona przez mianowanie- więc np. w momencie wypowiedzenia mi jej, będzie mi się należała odprawa.

Po drugie– obiecałam sobie, że jak najdłużej pozostanę aktywna w ciąży dla lepszego samopoczucia i po to, aby za dużo nie przytyć.

Po trzecie– bardzo dobrze się czuję. Nie widzę powodu, aby bez sensu przebywać na zwolnieniu lekarskim. Jednak kusi, bo zasiłek wynosi 100% i będzie większy, niż moje wynagrodzenie (średnia z 12 m-cy). W tym momencie, a za chwilę skończę 5 m-sc ciąży, czuję, że jest mi coraz ciężej.

13. A gdybyś miała zostać teraz sama? (moje pytanie)

Poradzę sobie. Finansowo zarabiam tyle, że razem z 800+ dam radę utrzymać trójkę dzieci. Choć na ten moment takiego scenariusza nie planuję. W ogóle nie planuje się takich scenariuszy, jednak z doświadczenia lepiej chuchać na zimne.

14. Kiedy czeka cię rozwiązanie?

Termin porodu z USG wypada 26 sierpnia, lecz wiem, że cesarkę mogę mieć zaplanowaną kilka dni wcześniej. Wiem też, że pod koniec ciąży mogą przytrafić mi się różne dolegliwości, więc wyprawka będzie gotowa w komplecie już w pierwszej połowie lipca.

15. Czy planujesz jakieś zajęcia podczas zwolnienia lekarskiego? 

Planuję raczej przyziemne rzeczy. Pisanie sprawozdania ze stażu na nauczyciela mianowanego, planuję zdać sesję na studiach. Chciałabym podejść do pisania 3 e-booka, ponagrywać serię o zadłużeniu na Youtube. Prócz tego krótkie wycieczki do lumpków w poszukiwaniu perełek dla dziecka, kompletowanie wyprawki i duuużo odpoczynku. Będę też miała więcej czasu dla moich starszych dzieci. Ostatni punkt najbardziej mnie cieszy.

16. Czyli urlop macierzyński również będzie ci służył?

Ja ten urlop macierzyński rozpatruję bardzo w kategorii superlatywów. Więcej czasu dla dzieci, dla naszej rodziny. Synek urodzi się w sierpniu, a już zaplanowałam nam wyjazd nad morze we wrześniu. Chciałabym żebyśmy pobyli razem bez takich przyziemnych spraw jak szkoła, praca i codzienne obowiązki. Naprawdę to wszystko nie ucieknie, a dzieci tak szybko dorastają. No i cóż. Będę mamą na pełny etat. Po roku zamierzam wrócić do pracy. Może też część urlopu tacierzyńskiego weźmie Adam. Nie planuję żłobka dla dziecka. Chyba, że będziemy musieli. Tak naprawdę nie wiem jeszcze, co podczas tego roku się wydarzy.

Chciałabym wrócić do tego wpisu w sierpniu kolejnego roku, gdy najmłodsze dziecko skończy rok. Skonfrontować wszystko, gdyż nowe doświadczenia przynoszą inne perspektywy i być może ja sama się zmienię w jakimś zakresie. Być może czegoś jeszcze nie wiem 😉